10.07.2020 to dzień przepełniony uśmiechami, uściskami i całusami, serio! Agata i Marek są chyba najbardziej uśmiechnięta młodą parą ever! Można inwestować w liczne atrakcje w dniu ślubu, ale koniec końców najważniejsi są ludzie i ten ślub jeszcze dobitniej mi to pokazał. Połączenie ich radości z dzikimi tańcami na parkiecie dało mi ogrom pracy z materiałem do obróbki. Tym sposobem pobiliśmy mój rekord w ilości oddanych zdjęć i tak oto Agata z Markiem mogą cieszyć się tysiącem zdjęć ze swojego dnia.
Impreza szczególnie bliska memu serduszku, ponieważ obecna była ta sama orkiestra która grała na naszym weselu, na tej samej sali na której świętowaliśmy swój dzień i w tym samym kościele odbyła się ceremonia ślubu 🙂
Oczywiście trzeba podkreślić że ogromną rolę w atmosferze odegrali fantastyczni goście którzy dali się ponieść baletom do których grali Panowie z Evdurek, a za przepyszne jedzenie i super obsługę odpowiedzialna była Sala Weselna Wanilla.
























































































































































































